RZUCAM CUKIER #3: Tydzień 2.



TYDZIEŃ 2.
OPERACJA: "JEDZ TŁUSTO"



W drugim tygodniu "cukrowego detoxu" powinniśmy zwiększyć spożycie tłuszczu (zdrowego i nieprzetworzonego) oraz (wysokiej jakości) białka.
Pewnie wielu z Was zastanawia się dlaczego?  Mianowicie nie odczujemy wówczas ani fizycznie ani psychicznie, że czegoś sobie odmawiamy.  


Dla mnie drugi tydzień był ogromnym wyzwaniem. Był on bowiem "ostatnim dzwonkiem" by całkowicie wyeliminować suszone owoce. Czy zdarzały mi się wpadki? I owszem. Tak jak pierwszy tydzień przeleciał mi nawet nie wiem kiedy, tak drugi ciągnął się w nieskończoność, w bez cukrowych męczarniach. Każdego dnia zmniejszałam ilość spożywanych suszonych owoców, niestety, zdarzało mi się podjadać. Pomimo, że nie kupowałam ich już, bo jak wiadomo, lepiej nie trzymać w szafkach, tego, czego nie chcesz jeść (bo zawsze kuszą. Ah, szafka jest tak blisko), znalazłam inne sposoby: a to wydłubałam rodzynkę z ciasta, a to wybrałam coś z musli dziadków. Zawsze znalazł się jakiś sposób.  Pod koniec tygodnia jednak doszłam do wniosku, że tylko się oszukuję. Powiedziałam sobie: "dość!". I tak do dziś dnia nie miałam w ustach i jednej sztuki rodzynki, daktyla czy innego suszonego.
Jak zaleciła autorka sięgnęłam po zdrowe tłuszcze (postawiłam na awokado i kokos pod różną postacią) i zwiększyłam spożycie roślin strączkowych.
Ponadto zauważyłam jedną, szczególnie pozytywną zmianę. Mianowicie, zauważyłam, że wywołane alergią zmiany skórne, zaczęły stopniowo znikać!

CDN.




5 komentarze:

  1. Ojej, aż mi wstyd czytać ten post, bo zjadłem dzisiaj tak dużo fruktozy - jakieś 45g z samych bananów i pomidorów, wstyd mi, serio ... :c
    A mogę wiedzieć, jakie preferujesz warzywa? Bo papryka chyba też odpada, tak? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kalafior, brukselka, brokuły, zielona i żółta fasolka oraz cukinia, kapusta, szpinak, kalarepa, ogórek. Marchew, seler i pietruszka również, byleby nie w okresie pylenia traw. Nie wiem co tam jeszcze :P awokado to owoc, ale gości u mnie nierzadko.
      Papryki praktycznie od dziecka nie jem. Mama raz mi ja dała jako dziecku i do dziś żałuje tej decyzji. Jeszcze bez skórki ujdzie sporadycznie, ale ze skórką, nie ma szans.

      Usuń
    2. A i bataty, kabaczek, dynia(to chyba warzywo zawierające owoc). W małych ilościach czosnek i cebula. Zastanawiam sue, czy czegoś nie pominęłam ;P

      Usuń
    3. Oki, chociaż brukselka to tak niesezonowo ... :P
      Cukinia = kabaczek, a z ogórkiem to wszystko są dynie ;) Przypomniałaś mi, że brokułu już kilka dni nie chrupałem - jutro chyba popędzę!

      Usuń

 

Inspirują mnie...

Recent Posts

Obserwatorzy